„Chicago Trauma” (Nat Geo Channel, 22:00) jest lepszy niż dobry – graniczy ze świetnym. Jest jednak tak bardzo drastyczny, że oglądanie go może być zbyt trudne.

Spektakl odbywa się w centrum urazowym w Cook County Hospital w Chicago. To nie jest izba przyjęć. SOR jest przeznaczony do stosunkowo przyziemnych sytuacji awaryjnych. Centrum urazowe przyjmuje przypadki śmierci na skraju śmierci, około 5000 rocznie, w tym wiele postrzałów i pchnięć nożem związanych z gangami.

Gdy tylko zaczyna się „Chicago Trauma”, twoje serce bije szybciej. To nie kończy się aż do godziny później, kiedy pokaz się kończy.

Na pierwszy ogień idzie młody mężczyzna, który został postrzelony w penisa – co wydaje się być częstym zjawiskiem w gangach. Krew jest wszędzie, a on odczuwa potworny ból. Ale jego przypadek jest daleki od najgorszego w „Chicago Trauma”.

Wśród innych jest dźgnięcie młodego mężczyzny, któremu odessano krew z ciała. Przybywa do szpitala martwy. Chirurdzy z oddziału urazowego starają się go ożywić.

Kobieta przyjeżdża ciężko ranna w wypadku samochodowym. Ona żyje, ale nigdy nie będzie taka sama. Kolejna ofiara wypadku samochodowego zostaje rozpruta przez chirurgów – zbyt wiele, by to oglądać – w daremnej próbie naprawienia jej obrażeń.

Przypadki pojawiają się w ciągu 30-godzinnej zmiany, którą chirurdzy na oddziale urazowym pracują dwa razy w tygodniu.

Pod tym względem program nie różni się niczym od programu BBC America „24 godziny na ostrym dyżurze”, w którym kamery śledzą lekarzy podczas ich zmian. Jednak na „Chicago Trauma” nie ma tak wielu lekkich momentów.

„Chicago Trauma” śledzi dr Andrew Dennisa i dr Freda Starra, którzy przedstawiają ten przerażający świat – ich życie – młodym rezydentom medycznym.

Oglądanie tych lekarzy to podziwianie ich codziennych osiągnięć. Obserwowanie swoich pacjentów, z których wielu jest nonszalanckich w stosunku do przemocy ze strony gangów, to docenianie życia bardziej niż kiedykolwiek.

„Chicago Trauma” to wybitny serial dokumentalny. Po prostu oglądanie okropności prawdziwego życia może być zbyt trudne do zniesienia.